Search
Generic filters
Aktualności

Krzysztof Szuster żegna Barbarę Krafftównę

Droga Basiu, Paskudny Covid zatrzymał mnie dziś w domu, ale przeżywałem każdą sekundę wpatrzony w ekran podczas relacji internetowej z Twojego pożegnania tak w kościele jak i na Powązkach. Od czasu Twego powrotu z Ameryki byliśmy sobie bardzo bliscy.

Dziękuję Ci, że bez cienia zniecierpliwienia pracowałaś ze mną, upiększając swoją osobą i talentem nasze wspólne artystyczne dokonania.

Do  „Castingu na Krafftównę” w Teatrze Polskim stanęło wiele koleżanek i kolegów,  wykonując Twoje utwory, ale nikomu nie udało się nawet  zbliżyć do „Basi w oryginale ” .

I  wtedy zrozumiałem jaką niepowtarzalną jesteś  artystką.

Kiedy w Skolimowie odchodziłaś już od nas,  byłaś zawsze uśmiechnięta i pogodna. Żartowałaś i opowiadałaś  mi o wyższości opieki zdrowotnej w ..Ameryce nad tą  polską.

Ty się śmiałaś a ja z trudem musiałem udawać, że jest mi wesoło. Trzymając Cię do ostatnich dni za rękę zawsze przy pożegnaniach mówiłaś , że –„ nawet nie wiesz Krzysiu ,  jak twoje  wizyty są dla mnie ważne”.

A to Ty przez  ostatnie dwadzieścia kilka lat  byłaś dla mnie najważniejsza !

Dałaś mi swoją przyjaźń, artystyczną chęć tworzenia i  wiem, że bezwiednie, acz zawsze z  wdziękiem,  nauczyłaś nas wszystkich:   Jak być Kochaną .

fot. archiwum M.K. Szuster

Zobacz również