napisał Zespół Nowego Teatru na swojej stronie internetowej.
Wielu z nas może tak powiedzieć. Miała wyraziste poglądy, ale nie było to przeszkodą ani w pracy, ani w życiu pozazawodowym. Ceniona, lubiana, podziwiana.
Ewa Dałkowska miała 78 lat.
Po warszawskiej PWST karierę rozpoczęła w Teatrze Śląskim (Katowice); w 1975 roku przeniosła się do warszawskiego Teatru Powszechnego, do zespołu stworzonego przez Zygmunta Hübnera.
W 1978 roku wyróżniona przez ZASP nagrodą im. Schillera.
W stanie wojennym stworzyła wraz z kolegami jedyny w Polsce Teatr Domowy wystawiający w prywatnych mieszkaniach sztuki i teksty zakazane przez cenzurę.
Od 2008 roku rozpoczęła współpracę z Krzysztofem Warlikowskim i jego Nowym Teatrem. Pozostała w nim do końca; wystąpiła w wielu spektaklach tego reżysera, także poza granicami kraju.
W teatrze; na przestrzeni 50ciu lat, zagrała kilkaset ról.
Szerokiej publiczności znana z wielu naprawdę różnorodnych filmów; do współpracy zapraszali ją tacy reżyserzy jak Jerzy Antczak, Andrzej Wajda, Krzysztof Zanussi, Agnieszka Holland czy Małgorzata Szumowska.
Wielokrotnie nagradzana, również za swoją ostatnią rolę w spektaklu „Elizabeth Costello” Warlikowskiego. Tak niedawno mówiła, że jeszcze wszystko przed nią…
fotografia ze zbiorów Instytutu Teatralnego