Search
Generic filters
Wspomnienia

WŁODZIMIERZ NOWAK

08.01.1942 - 
16.03.2022 -
Z żalem żegnamy zmarłego dzisiaj Włodzimierza Nowaka, absolwenta PWSFTviT w Łodzi, aktora teatrów: im. Wojciecha Bogusławskiego w Kaliszu, Współczesnego we Wrocławiu, Dramatycznego w Elblągu, oraz warszawskich scen: Komedii, Na Woli, Kwadrat.

Zadebiutował w Kaliszu wcielając się w postać Ryszarda w „Henryku VI na łowach” Wojciecha Bogusławskiego, w reżyserii Marii Wiercińskiej. Na scenie był Parysem w „Troilusie i Kresydzie”, głównym bohaterem w „Romeo i Julii”, czy Sir Andrzejem Chudogębą w „Wieczorze Trzech Króli” Szekspira, Adolfem Fryderykiem i Policjantem w „Fizykach” Durrenmatta, Żebrakiem ulicznym i Robertem „Piłą” w „Operze za trzy grosze” Brechta, Reporterem w „Pluskwie” Majakowskiego i Edmundem w „Damach i huzarach” Fredry, Tezeuszem w „Porwaniu Amazonek” Levy’ego, Kawalerem des Grieux w „Historii Manon Lescaut” Brodowicza i Leliuszem w sztuce „Wartogłów” Moliera, Hansem w „Rodzinie” Słonimskiego, Zyzolem w „Rozmowach przy wycinaniu lasu” Tyma, czy Jerzym Brodem w sztuce „Dwaj panowie B.” Hemara.

Grał u Jerzego Waldena, Aliny Obidniak, Jitki Stokalskiej i Jana Skotnickiego, Zbigniewa Sawana, Krystyny Sznerr i Edwarda Dziewońskiego, Andrzeja Zaorskiego, Jana Kobuszewskiego, czy Andrzeja Strzeleckiego, reżysera „Piosenek i wierszy sercem… Kabaret Ref-Rena”, programu przedstawionego w Teatrze Polskim ZASP w Londynie.

Wystąpił w kilkudziesięciu filmach; pierwszym były „Kolorowe pończochy” Janusza Nasfetera i rola Romka. Pisarzem księcia Ossolińskiego był w „Panience z okienka”, Krzyżakiem Karolem w „Pierścieniu księżnej Anny” i Zygmuntem III Wazą w „Zaczarowanym podwórku” Marii Kaniewskiej, Romkiem w „Milionie za Laurę” Hieronima Przybyła, Jackiem w „Kardiogramie” Romana Załuskiego, Przyjacielem Balzaka w „Wielkiej miłości Balzaka” Wojciecha Solarza, Arcyksięciem Masymilianem w „Sanatorium pod klepsydrą” Jerzego Wojciecha Hasa, Kramerem w „Wedle wyroków twoich” Jerzego Hoffmana, czy recytatorem wiersza podczas uroczystego wręczania paszportów w „Misiu” Stanisława Barei.

W jednym z wywiadów wspominał: „W 1952 roku, kiedy miałem 10 lat, w Łódzkiej Hali Sportowej odbyły się występy, podczas których sprzedawano cegiełki na Dom w Skolimowie (…), którego utrzymanie wsparłem wówczas kwotą 10 zł. Przez wiele lat myśl o nim za mną chodziła, aż gdy w latach 90. objąłem szefostwo impresariatu Fundacji Kultury Europejskiej w Chicago, namówiłem Kazimierza Kaczora, ówczesnego prezesa ZASP, by Związek objął nasze przedstawienia patronatem. Część dochodu przeznaczona została na Skolimów”.

Nie mógł wtedy przewidzieć, że to miejsce stanie się na kilka lat ostatnim w jego ziemskiej podróży, która właśnie się dokonała…

fot. Maria Wilma - Hinz

Zobacz również