Search
Generic filters
Wspomnienia

Zofia Bajuk–Pieczul

13.04.1935 - 
04.09.2022 -
14 września, na cmentarzu centralnym Srebrzysko w Gdańsku-Wrzeszczu pożegnaliśmy jedną z najstarszych członkiń naszego Stowarzyszenia. Była z nami przez blisko 65 lat.

Zofia Bajuk – Pieczul – aktorka wielu scen teatralnych. Debiutowała w 1955 r.  rolą Angeliki w „Chorym z urojenia” Moliére’a w Bałtyckim Teatrze Dramatycznym w Koszalinie. Po dwóch latach przeniosła się do Teatrów Dramatycznych w Szczecinie. W Teatrze Współczesnym  zagrała m.in. Infantkę w „Cydzie” J. Słowackiego, a w Teatrze Polskim Annę w „Pamiętnikach Anny Frank” A. Goodricha i A. Hacketta. Po jednym sezonie teatralnym w Teatrze W. Siemaszkowej w Rzeszowie (1958/60), dwóch w Teatrze J. Osterwy w Lublinie i dwóch w Teatrze J. Słowackiego w Krakowie, w 1965 r. na 15 lat związała się z Teatrem Wybrzeże w Gdańsku. Pierwszą Jej rolą była Rea w „Romulusie Wielkim” w reżyserii Piotra Paradowskiego. Pracowała w znakomitym gronie twórców jednego z najjaśniejszych okresów artystycznych tej sceny. Była Lizelottą w „Dwóch teatrach” Szaniawskiego w reżyserii M. Okopińskiego, Zofią Plejtus w „Matce” Witkacego w reżyserii T. Minca, Cissy Caffrey w „Ulissesie” J. Joyce w reżyserii Z. Hübnera, Janiną w „Domu otwartym” M. Bałuckiego w reżyserii J. Kreczmara i Radczynią w „Weselu” St. Wyspiańskiego w reżyserii St. Hebanowskiego. W sezonie 1980/81 zagrała w pięciu sztukach zrealizowanych w Tatrze Dramatycznym w Elblągu (m.in. Idalia w „Fantazym” J. Słowackiego i Pamela w „Rewolwerze” A. Fredry). Ostatnim przystankiem teatralnym przed przejściem na emeryturę w roku 1990 był Teatr Żydowski im. Ester Rachel Kamińskiej w Warszawie.

Zapisała piękną kartę nie tylko w historii polskiego teatru, ale również w historii  Polskiego Radia i Teatru Telewizji. Jej udziałem były radiowe słuchowiska ( „Życie Gnorra”, „Głownictwo, moglitwa i praktykarze” i „Mały zjazd koleżeński”) i telewizyjne spektakle – m.in. „Zatoka śpiewających traw” S. Fleszarowej-Muskat i „Dzika kaczka” H. Ibsena. W 1993 r. zagrała w telewizyjnym spektaklu „Pieśń o zamordowanym żydowskim narodzie” reżyserowanym przez Szymona Szurmieja i Gołdę Tencer.

Piękne były Jej dokonania nie tylko na scenie i przy mikrofonie, ale również przed kamerą filmową u boku wybitnych aktorów – m.in.  w „Sanatorium pod klepsydrą” w reżyserii W. Hasa jako Królowa Elżbieta (1973), w „Austerii” w reżyserii J. Kawalerowicza jako Mina, synowa Taga (1983)  i w „Dziewczętach z Nowolipek” w reżyserii B. Sass (1985).

W 1961 r., na I Kaliskich Spotkaniach Teatralnych otrzymała wyróżnienie  za rolę Księżniczki w przedstawieniu „Sułkowski” Stefana Żeromskiego w Teatrze im. Juliusza Osterwy w Lublinie. W tym samym roku uhonorowana została Nagrodą Miasta Lublina. W 1973 r. otrzymała Srebrny Krzyż Zasługi.

A kiedy przyszedł czas trudnych dla kraju lat 80-tych, swoją postawą pokazała co w praktyce oznacza słowo patriotyzm. Dyskretna w swoim działaniu, odważnie brała udział w akcjach ówczesnej, zdelegalizowanej „Solidarności”. Krzyż Kawalerski Orderu Odrodzenia Polski, który otrzymała w roku 2007  za tamte lata jest jednoznaczny.

Wiele ciepłych słów uznania, życzliwości i wdzięczności za Jej życiową postawę  zostało wypowiedzianych po zakończeniu uroczystości pogrzebowej. Znajomym i przyjaciołom trudno było tak po prostu odejść. Tak, jakby po raz ostatni chcieli, aby usłyszała, że była najpiękniejszą Julią, jaką widzieli na scenie, że zapamiętana zostanie Jej wielka dla ludzi życzliwość i chęć niesienia pomocy, zwłaszcza „w temacie” ziółek ze szwedzkiej apteki i to, że tak dużo robiła, mówiąc o tym tak mało. I że była nie tylko świetną aktorką, ale przede wszystkim dobrym człowiekiem.

 

Zofia Bajuk powróciła do nas po kilkunastu latach nieobecności w Gdańsku. Od razu dołączyła do naszego grona w Kubie Aktora przy ulicy Mariackiej. Choć, mimo tylu artystycznych zasług, zwykle cicha i skromna. Ale zawsze z ujmującym poczuciem humoru. Będzie nam tego brakowało.

Joanna Żędzianowska

 

fot. Oddział ZASP w Gdańsku

Zobacz również