Search
Generic filters
Wspomnienia

Irena Laskowska

15.03.1925 - 
06.12.2019 -
Z żalem żegnamy Irenę Laskowską, aktorkę teatralną, filmową i radiową, absolwentkę Wydziału Aktorskiego PWST w Warszawie (z siedzibą w Łodzi) z roku 1947, aktorkę teatrów: Wojska Polskiego w Łodzi oraz teatrów warszawskich: Narodowego, Domu Wojska Polskiego, Dramatycznego, Polskiego, Klasycznego, Rozmaitości oraz Studio.

Zadebiutowała 14 grudnia 1945 roku w Teatrze Wojska Polskiego w Łodzi rolą Marceliny w „Weselu Fugara” Beaumarcais w reżyserii Kazimierza Rudzkiego. W czasie swojej kariery stworzyła całą gamę postaci. Była Podstoliną w „Fircyku w zalotach” Zabłockiego i Żebraczką w „Krwawych godach” Lorca, Maryną w „Weselu” Wyspiańskiego i Ismeną w „Antygonie” Anouilha, Koroboczką w „Martwych duszach” Gogola, czy Małgorzatą w „Ryszardzie III” Szekspira. Ostatnią premierę zagrała w grudniu 2008 roku na deskach Teatru Ateneum kreując postać Pani Petrović w spektaklu „Szarańcza” Biljany Srbljanović.

Na ekranie zadebiutowała rolą Pielęgniarki Danuty w filmie „Stalowe serca” w reżyserii Stanisława Januszewskiego, ale popularność przyniósł jej obraz z roku 1958 według scenariusza i w reżyserii Tadeusza Konwickiego „Ostatni dzień lata”, w którym wraz z Janem Machulskim ukazała dramat samotności i bezradności dwojga ludzi, niezdolnych do podjęcia próby wspólnego życia. Po raz ostatni stanęła przed kamerą prowadzoną ręką Jana Jakuba Kolskiego w 2003 roku. W jego „Pornografii” zagrała rolę Amelii, matki Wacława, w którego postać wcielił się Grzegorz Damięcki.

Aktorka związana z ZASP-em od sześćdziesięciu pięciu lat, odznaczona została Złotym Krzyżem Zasługi, odznaką „Zasłużony Działacz Kultury” oraz Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski.

Irena Laskowska (15.03.1925 – 06.12.2019)

Pożegnanie

Jest 6 grudnia 2019 roku. Mroźny poranek. Przed chwilą dostałem wiadomość, że zakończyła żywot znakomita aktorka Irena Laskowska. Bliska memu sercu koleżanka i przyjaciółka. Siostra znakomitego operatora Jana Laskowskiego. Żona Mieczysława Piotrowskiego. Piękna kobieta. O wielkim sercu i poczuciu humoru. Szalenie towarzyska. Życzliwa ludziom. O silnym kręgosłupie moralnym. Obracająca się w kręgu intelektualistów.

Spędziłem z nią wiele lat w Teatrze Rozmaitości i Teatrze Klasycznym w Pałacu Kultury. Graliśmy w kilku sztukach. W „Krzywych lustrach” Zofii Bystrzyckiej, w „Ryszardzie II” Szekspira i „Termopilach Polskich” Tadeusza Micińskiego w reżyserii Andrzeja Marii Marczewskiego, zdjętych po kilku zamkniętych przedstawieniach przez PRL-owską cenzurę. Grała Katarzynę Wielką. Wychowana na innej estetyce teatru pozostała mu wierna. Nie przepadała za dzisiejszym teatrem. Ukończyła studia aktorskie w roku 1947 w PWST w Łodzi. Znała wielkiego Aleksandra Zelwerowicza i Leona Schillera. To oni byli jej profesorami. Uwielbiała towarzystwo i balowanie. Po przedstawieniu chodziliśmy na wódeczkę „Pod Dwójkę” na rogu Marszałkowskiej i Pl. Unii. Urodziła się w roku 1925. na Wileńszczyźnie. Debiutowała na scenie Teatru Wojska Polskiego w Łodzi. Od roku 1949 pracowała w teatrach warszawskich – Narodowym, Dramatycznym i Polskim. A od 1963 roku w Rozmaitościach i Klasycznym. W teatrze Dramatycznym grała Marynę w „Weselu” Wyspiańskiego, Panią Monteki w „Romeo i Julii” Szekspira, Elżbietę w „Samotności” Słomczyńskiego i Ismenę w „Antygonie” Anouilha. W Teatrze Polskim za dyrekcji Kazimierza Dejmka zagrała Nike Napoleonidów w „Nocy listopadowej” Wyspiańskiego i Katarzynę Steinbeck w „Eriku XIV” Strindberga w reżyserii Zygmunta Hubnera. A w Klasycznym Izabellę w „Jaśnie Pan Nikt” Lope de Vegi. W Teatrze Rozmaitości także Minerwę w „Zebraniu aniołów” Marivaux w reżyserii Czesława Wołłejki. Ze spektaklem „Dziś do ciebie przyjść nie mogę”, granym w Teatrze Klasycznym w reżyserii Ireneusza Kanickiego, pojechała do USA i Kanady oraz NRD. Grała w Teatrze Telewizji i Teatrze Polskiego Radia oraz w licznych filmach polskich. Wielką rolę młodej kobiety zagrała wspaniale w „Ostatnim dniu lata” z Janem Machulskim w reżyserii Tadeusza Konwickiego.

W roku 1988 przeszliśmy razem z Ireną na emeryturę kończąc tym samym nasz flirt z Melpomeną. Przez wiele lat we wrześniu spędzaliśmy urlopy w Ustce w Domu Pracy Twórczej ZAIKS-u. Oprócz wódeczki paliła papierosy mając jednocześnie cukierek w buzi. Długie lata chodziła na przedstawienia z prof. Anną Kuligowską-Korzeniewską ale przeważnie nie akceptowała dzisiejszego teatru.

Od bardzo dawna jej nie widziałem. Wiem że chorowała.
Żegnaj kochana Irenko. Dobrze, że Cię już nic nie boli. Często Cię wspominam ze Stasią Kowalczyk. Zapisałaś piękna kartę w swoim życiorysie, jako człowiek i jako aktorka.

 

***
Pożegnanie odbędzie się 13 grudnia 2019 roku, w piątek o godzinie 11.15 na warszawskich Powązkach Wojskowych, po czym nastąpi
odprowadzenie do grobu rodzinnego.

Autor: Witold Sadowy

Zobacz również