Search
Generic filters
Wspomnienia

JÓZEF SKWARK

01.01.1938 - 
25.11.2022 -
Absolwent Wydziału Aktorskiego łódzkiej filmówki, ukończonej z odznaczeniem, oraz Wydziału Reżyserii Dramatu PWST w Krakowie, reżyser, aktor Teatrów Dramatycznych w Poznaniu, Koszalinie-Słupsku, Szczecinie, Wrocławiu, im. Juliusza Słowackiego w Krakowie, im. Aleksandra Węgierki w Białymstoku, Narodowego w Warszawie i im. Wilama Horzycy w Toruniu, wykładowca w krakowskiej PWST,

wykładowca w krakowskiej PWST, kierownik artystyczny i dyrektor w Teatrze im. Stefana Żeromskiego w Kielcach oraz w Bałtyckim Teatrze Dramatycznym im. Juliusza Słowackiego w Koszalinie; laureat Złotej Maski, członek ZASP-u od 1962 roku.

Zadebiutował w 1960 roku na deskach Teatru Powszechnego w Łodzi rolą Puka w „Śnie nocy letniej” Szekspira, w reżyserii Emila Chaberskiego. W przedstawieniach reżyserowanych przez Jana Maciejowskiego zagrał tytułowego „Kordiana” Słowackiego, Lucjusza w „Igraszkach z diabłem” Drdy, Camilla w „Jaśnie Pan Nikt” Lope de Vegi, Więźnia w „Policjantach” Mrożka, Miszę w „Dzieciach słońca” Gorkiego. Na scenie był szekspirowskim Romeem u Ireneusza Kanickiego, Trinkulem w „Burzy”, Lucjem w „Miarce za miarkę” i Sebastianem w „Wieczorze Trzech Króli” u Krystyny Skuszanki, czy Chochlikiem w „Balladynie” reżyserowanej przez Marię Straszewską. Giovanni Pampiglione ubrał go w kostium tytułowego „Caliguli” Camusa, czy „Momola” Goldoniego a Jerzy Krasowski w Papkina w „Zemście” Fredry. Krystyna Meissner zobaczyła w nim Ben Zcharia i Fomina w „Zmierzchu” Babla, a Krzysztof Kelm Fiodora Kułygina w „Trzech siostrach” Czechowa.

Sam artysta wyreżyserował wiele tytułów, wśród których m.in.: „Zmierzch długiego dnia” O’Neilla, „Kopciuch” Głowackiego, „Krawiec” Mrożka, „Śluby panieńskie” Fredry, „Wujaszek Wania” Czechowa, „Burzliwe życie Lejzorka” Erenburga, na „Szatanie z siódmej klasy” Makuszyńskiego skończywszy.

I tak kółko się zamknęło. Na srebrnym ekranie aktor zadebiutował w 1960 roku u Marii Kaniewskiej, wcielając się w tytułową postać Adasia Cisowskiego. Sukces filmu zapewne sprawił, że przedstawienie „Szatana…” na deskach Bałtyckiego Teatru Dramatycznego w Koszalinie-Słupsku dwa lata później zrealizowała Teresa Żukowska. Wspomnienie „Szatana…” ciągnęło się za artystą przez lata. Być może sentyment do tej postaci sprawił, że postanowił, jako reżyser, pokazać widzom swoją wizję przygód głównego bohatera realizując na koniec swojej artystycznej kariery przedstawienia na scenie Teatru Powszechnego w Łodzi oraz Teatru im. Stefana Jaracza w Olsztynie.

Żegnaj, „Szatanie z siódmej klasy”!

 

fot. Edyta Garnowska

Zobacz również